Straty sektora warzywno-owocowego w obliczu koronawirusa
29 maj 2020
Bariery w transporcieW obliczu koronawirusa i pojawiających się barier w handlu związanych z przemieszczaniem się samochodów po Europie oraz kontrolami granicznymi, branża rolnicza staje przed wyzwaniem zwiększonych kosztów pracy i transportu. By zapewnić bezpieczeństwo wszystkim pracownikom, wprowadzone zostały specjalne procedury, które również generują dodatkowe koszty. W trudnej sytuacji są również polscy eksporterzy wysyłający żywność m. in. do Egiptu. Maleje dostępność kontenerów chłodniczych, więc wysyłany jest mniejszy wolumen. Pojawiają się również utrudnienia związane z małymi zapasami i jakością, do której przywykł Egipt. Szczególnie niepojący jest:
- wzrost kosztów transportu od 25% do nawet 30% spowodowany opóźnieniami przy załadunkach i rozładunkach oraz powrotami pustych ciężarówek. Copa Cogeca donosiła nawet o 50% wzroście kosztów transportu. Biorąc pod uwagę, że co miesiąc w UE przemieszcza się około 2,6 miliona ton (150 000 ciężarówek), dodatkowy koszt to około 150 milionów euro, czyli około 0,05 euro za kg.
- wzrost kosztów zbierania i pakowania owoców, który wynosi nawet 40% na poziomie produkcji. Koszty te rosną m. in. poprzez różne wymagania dotyczące zakwaterowania, transport z zakwaterowania do sadów i ograniczoną liczbę osób w środkach transportu, niektóre wyposażenie ochronne i sanitarne, mniejszą wydajność zbierania i pakowania z powodu dystansu społecznego, dostosowanie do nowych wymagań klientów oraz niektóre szkody jakościowe i problemy z certyfikacją.
Koszty ponoszone przez plantatorów Unii Europejskiej, wzrosły o 1 miliard euro w ciągu dwóch miesięcy z powodu zakłóceń logistycznych i zwiększonych kosztów siły roboczej w celu spełnienia wymogów, a opóźnienia logistyczne wpływają na jakość produktów.
Niedobór siły roboczejZgodnie z tarczą antykryzysową, cudzoziemcy mogą pozostać w Polsce nawet po wygaśnięciu wiz lub zezwoleń na pobyt. Według najnowszych wytycznych Ministerstwa Rolnictwa, pracownik po orzekroczeniu granicy Polski ma mieć mierzoną temperaturę. Dane pracowników trafią do systemu EWP celem objęcia danej osoby 14-dniową kwarantanną. W ciągu 24 godzin pracownik sezonowy powinien trafić do docelowego miejsca pracy, transportem zapewnionym przez pracodawcę, który po przyjeździe pracownika zobowiązany jest do zgłoszenia PPIS faktycznej liczby osób zatrudnionych. Pracownik odbywa 14-dniową kwarantannę na terenie gospodarstwa.
Obowiązkiem rolnika jest zapewnienie pracownikowani wykonania testu na koronawirusa. Podczas kwarantanny, pracownicy będą mogli wykonywać swoje obowiązki, jednak z zakazem opuszczania gospodarstwa i ograniczeniami kontaktu. Wszystkich procedur przestrzega policja, a za ich złamanie grozi kara nawet do 30 tysięcy złotych. Dodatkowo, ministerstwo zaleca, by osoby zatrudnione przy zbiorze owoców miękkich lub przy obróbce żywności stosowały zarówno ochronę ust, nosa, jak i rękawiczki – zapewnione przez gospodarza. Powyższe wymagania przy zatrudnieniu pracowników z Ukrainy i związane z tym koszty to wyzwanie dla producentów.
Inne wyzwania sektoraProdukcja uległa znacznemu spowolnieniu, ponieważ sektor musiał dostosować się do nowych warunków w zakresie logistyki, środków nadzwyczajnych i zmian w kanałach dystrybucji. Ciągły niedobór siły roboczej zwiększy to spowolnienie operacji. Podczas, gdy ogólne zapasy mogą być utrzymane na jakiś czas, a supermarkety doświadczają jedynie ograniczonego niedoboru towarów w szczytowych porach roku, takich jak Wielkanoc lub podczas początkowej fazy „panicznych zakupów”, długoterminowy wpływ będzie szczególnie widoczny w nadchodzących miesiącach, ponieważ w wielu państwach członkowskich sezon zbiorów dopiero się zaczyna. Chociaż prawdopodobnie nie wystąpi krótkotrwały, widoczny niedobór dostępności, niedobór będzie raczej widoczny poprzez wzrost cen dla konsumenta. W sektorze występują już niedobory towarów łatwo psujących się, takich jak ogórki, szparagi i truskawki, spowodowane niedoborem owoców (odzwierciedlającym się również w wyższych cenach końcowych), który to problem obejmie w miesiącach letnich inne produkty. Zasadniczo sektor odczuwał wyższy popyt na towary łatwo psujące się o dłuższym okresie przydatności do spożycia (trend, który przy ciągłych wyzwaniach związanych z łańcuchem dostaw prawdopodobnie wzmocni się w nadchodzących miesiącach). Wpływ na to miało również zamknięcie sektora gastronomicznego, który zwykle wykazywał wyższy popyt na towary łatwo psujące się. Ponadto zgłaszane są rosnące trudności z brakującymi lub opóźnionymi płatnościami ze strony klientów, które komplikują operacje produkcyjne i mają efekt domina w całym łańcuchu dostaw.
W perspektywie krótkoterminowej pandemia wywrze presję na produkcję w odniesieniu do:
• Kontynuacji ekonomii „wojny”: która skupi się mniej na różnorodności, różnorodności i jakości, ale bardziej skoncentrowana na zmechanizowanej produkcji
• Wizerunku pracowników sezonowych: w Europie Południowej kryzys uwidacznia tę niezbędną siłę roboczą, często zaniedbywaną lub kwalifikowaną jako „nisko wykwalifikowana”. Następstwa kryzysu mogą być okazją do przedyskutowania środowiska pracy i warunków pracy sezonowych pracowników
• Niepewność planowania, ponieważ ponowne otwarcie segmentów usług gastronomicznych najprawdopodobniej będzie się różnić w zależności od państwa członkowskiego (stołówki biznesowe, szkoły, gastronomia transportowa, imprezy, restauracje itp.)
• Ciągłe braki w produkcji i dostawach, zagrażające kontynuacji produkcji, w tym rośliny do sadzenia i nasiona.
Przeczytaj również: