Podwyżka stawek VAT na napoje owocowe

14 marzec 2019

Rząd chce nałożyć embargo na polskie owoce – podwyżka stawek VAT na napoje owocowe zdominowała wieczorną sejmową debatę nad zmianami w ordynacji podatkowej

Polski rząd pozostawia sadowników i rolników bez odpowiedzi o cele i uzasadnienie planowanej podwyżki VAT na napoje owocowe z wysoką zawartością soku. W trakcie wczorajszego posiedzenia Sejmu, wnioskodawca rządowego projektu nowelizacji, reprezentowany przez Ministerstwo Finansów, po raz kolejny nie potrafił racjonalnie uzasadnić celu planowanej podwyżki VAT na napoje owocowe na bazie naturalnego soku. Posłowie wskazywali na negatywne skutki wejścia w życie ustawy, a jednym z nich jest „embargo” na owoce w Polsce. Uznali, że jest to działanie wbrew polskiej racji stanu, ponieważ zmiany służą głównie zagranicznym koncernom, a nie polskiej branży owocowo-warzywnej i polskiemu społeczeństwu.

Rząd wprowadza w błąd, pomija i ignoruje opinie sejmowej komisji rolnictwa
W trakcie posiedzenia Sejmu, rząd pozostał niewzruszony na argumenty strony społecznej i nie potrafił nawiązać dialogu bazującego na rzeczowych argumentach. Posłowie nie otrzymali odpowiedzi na wystosowany przez sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, dezyderat, nawołujący do odrzucenia proponowanych zmian.

Ze zdziwieniem przyjęliśmy wystąpienie pana Filipa Świtały, Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Finansów. Nieprawdą jest, jak sugerował, że podatek VAT wzrośnie z 5 proc. na 23 proc. na napoje „z domieszką soków lub warzyw, jeżeli ta domieszka nie przekracza 20 proc.”. Tymczasem w projekcie ustawy mowa wprost o podniesieniu podatku na napoje z owoców lub warzyw, zawierające minimum 20 proc. lub więcej soku w składzie. Argument sztandarowy mówiący o uproszczeniu matrycy VAT i ujednoliceniu stawek rozmija się z rzeczywistymi propozycjami rządu. Zakłada on dwie różne stawki VAT – jedną, 5 proc. na soki 100 proc. i nektary oraz drugą 23 proc. na napoje owocowe z wysoką zawartością soku.

Preferencje dla importowanych cytrusów, kosztem owoców z polskich sadów
Najważniejszym negatywnym skutkiem podwyżki VAT, na napoje zawierające 20 proc. i więcej soku lub przecieru owocowego i warzywnego, do maksymalnej 23 proc. stawki, będzie zmniejszenie zapotrzebowania branży na polskie owoce i warzywa – nawet o 150 tys. ton rocznie. To stwarza dodatkowe problemy, z jakimi już teraz mierzą się sadownicy, związane m.in. ze zbytem surowców, rosyjskim embargiem na polskie owoce i warzywa czy rosnącą konkurencją ze Wschodu. Strona
rządowa podczas posiedzenia Sejmu nie potrafiła odnieść się do tych argumentów, a posłów dziwiła nieobecność Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi i brak udziału jego przedstawiciela w dyskusji nad ustawą w tak kluczowej dla polskiej wsi kwestii.

Posłowie, powołując się na argumenty branży wskazywali na problemy, jakie mogą dotknąć producentów i przetwórców typowo polskich owoców i warzyw – jabłka, czarnej porzeczki, wiśni, czy aronii. Owoce te są w dużej części wykorzystywane w Polsce właśnie do produkcji napojów owocowych z wysoką zawartością soku. Opinia publiczna nie otrzymała wyjaśnienia, jak zrekompensować rolnikom ponad 120 tys. ton jabłek, które pozostaną w sadach i jak zminimalizować negatywne konsekwencje spadku zatrudnienia w przetwórstwie o 25 proc.

Posłowie wskazywali również, że rzeczywistym celem wprowadzenia tak drastycznej podwyżki stawki VAT na napoje z wysoką zawartością soku owocowego, jest pokrycie niedoboru w budżecie z powodu obniżenia stawki VAT dla wielu innych kategorii produktów. Nie ma powodów, aby polscy rolnicy, sadownicy, ogrodnicy i polskie firmy przetwórcze, by cała tak silnie powiązana z polską gospodarką branża przetwórstwa owocowo-warzywnego, miała sfinansować ulgi dla innych segmentów rynku, w których liderską pozycję mają zagraniczne koncerny.

Zamiast uproszczenia, skomplikowanie systemu podatkowego
Podnosząc podatek z 5 proc. do 23 proc. (a więc aż o 18 proc.) polski rząd godzi się na katastrofę sadowników. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że napoje owocowe z wysoką zawartością soku mają olbrzymi udział w strukturze spożycia, w porównaniu do analogicznych produktów tej kategorii. Wynosi on aktualnie 50 proc. Nie możemy zgodzić się z argumentami rządu, że w rezultacie nowej matrycy VAT, konsumenci chętniej będą kupować naturalne soki 100 proc. lub nektary. Wielokrotnie już informowaliśmy, że obserwacja zwyczajów zakupowych z innych krajów europejskich, potwierdzona badaniami dowodzi, iż klienci chętniej kupują napoje gazowane atrakcyjne cenowo, niż soki naturalne. Po podwyżce napojów owocowych z wysoką zawartością soku, klienci tym bardziej będą sięgać po napoje gazowane, które będą znacznie tańsze niż napoje owocowe. Co ważne, preferencje smaków w napojach i sokach są całkowicie inne. Polskie napoje owocowe, to w ok. 70 proc. tak zwane polskie smaki, głównie oparte na jabłku. Jeśli chodzi o sok, to niekwestionowanym numerem jeden jest sok pomarańczowy. Żadne nakazy, zakazy a tym bardziej regulacje przepisów podatkowych, nie zmienią preferencji konsumentów.

Producenci napojów z owoców i warzyw zrzeszeni wokół KUPS opowiadają się za przejrzystym i prostym systemem podatkowym, czyli za utrzymaniem dotychczasowej jednej stawki na napoje owocowe z wysoką zawartością owoców. Liczymy, że projekt ustawy w tym kształcie w odniesieniu do napojów owocowych zostanie zmieniony na etapie dalszych prac w Sejmie.

Julian Pawlak, Prezes, Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS)

Przeczytaj również:

POLECO 2024 – biznesowe wydarzenie dla zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska

6 listopad 2024
Targi POLECO 2024 potwierdziły swój status kluczowego wydarzenia biznesowego w branży ochrony środowiska i gospodarki komunalnej, przyciągając ponad 5000 uczestników gotowych nawiązać wartościowe kontakty handlowe oraz wymienić się wiedzą o najnowszych trendach i technologiach w tej dynamicznie rozwijającej się branży. Wystawcy z 10 krajów zaprezentowali innowacyjne rozwiązania – od zaawansowanych maszyn do segregacji i recyklingu »

Wyniki testów inwentaryzacji RFID

5 listopad 2024
Przeprowadzone testy na terenie zakładu wyrobów spożywczych potwierdziły, że technologia RFID sprawdzi się w optymalizacji procesu inwentaryzacji i zarządzania środkami trwałymi we wszystkich wskazanych lokalizacjach. Szacunki wskazują, iż przy liczbie 10 tys. środków trwałych do zinwentaryzowania metodą tradycyjną potrzeba 30 pełnych dni, a za pomocą RFID 2 dni, natomiast samo tworzenie raportu zajmie 5 min przy 5 dniach metodą ręczną. »

Wyniki testów inwentaryzacji RFID na przykładzie producenta spożywczego

5 listopad 2024
Wiodący producent wyrobów spożywczych powierzył firmie ISS RFID przeprowadzenie testów systemu RFID w obszarze produkcyjnym, magazynowym i biurowym. Ich celem było zbadanie środowiska dla funkcjonowania technologii RFID i sprawdzenie możliwości optymalizacji obszaru inwentaryzacji i zarządzania środkami trwałymi. Testy, których wyniki przedstawiono w 3. kwartale br., potwierdziły zasadność wdrożenia technologii radiowej. »
Partnerzy