Już w starożytności doceniano prozdrowotne właściwości wina. My jeszcze do niedawna podchodziliśmy do tego trunku z rezerwą, ceniąc bardziej walory smakowe niż lecznicze. Jednak współczesna medycyna potwierdza, że wino to nie tylko smaczny napój, ale również sprzymierzeniec w walce o dobry wygląd i długie życie.
Białe czy czerwone?
„Czerwone wino ma znacznie mniej kalorii niż białe i jest praktycznie pozbawione cukru. Jest wytwarzane z całych gron winorośli, dlatego zawiera dziesięć razy więcej antyoksydantów niż wino białe. Antyoksydanty natomiast usuwają nadmiar wolnych rodników z organizmu człowieka i spowalniają procesy starzenia” – mówi Marcin Szulowski, ekspert marki Marani.
Wino obfituje również w potas, magnez i wapń. Niektóre gatunki dostarczają dobrze przyswajane żelazo, kwasy organiczne aminokwasy oraz rozpuszczalny błonnik.
Dobre dla serca i żołądka
Antyoksydanty to nie wszystko. Zawarte w czerwonym winie flawonoidy chronią przed miażdżycą i zakrzepami. Przeciwdziałają utlenianiu się złego cholesterolu. Dbają też o to, żeby płytki krwi nie zlepiały się ze sobą, zapobiegając tworzeniu się zakrzepów i udarowi mózgu. Silne przeciwutleniacze jakimi są resweratrol i kwercetyna, chronią DNA i niszczą wolne rodniki odpowiedzialne za chorobę wieńcową. Zawarty w winie kwas acetylosalicylowy rozrzedza krew. Polifenole obniżają ciśnienie tętnicze, zapobiegając zawałowi serca.
Działa bakteriobójczo
Wino ma działanie antyseptyczne i bakteriobójcze. Co ciekawe jest to związanie z zawartymi w nim wspomnianymi polifenolami, a nie alkoholem. Jak twierdzą naukowcy jest to szczególnie przydatne w podróży gdy nie jesteśmy pewni wody pitnej. Dolewając do niej pół szklanki wina uzdatniamy ją do spożycia.
Wspomaga trawienie
Czerwone wino wspomaga wydzielanie enzymów trawiennych przez co pomaga w trawieniu tłustych potraw. Dlatego wspaniale pasuje do kaczki czy gęsi. Osoby z nadkwasotą powinny pić wino zawierające więcej garbników, które osłaniają błonę śluzową żołądka. Wino towarzyszące posiłkom sprawia również, że składniki odżywcze szybciej trafiają do krwi.
Jak często?
Optymalną ilością jest jedna lampka wina dziennie. Należy pamiętać, że alkohol pity w dużych ilościach nigdy nie jest dobry dla naszego zdrowia. Dlatego też pamiętajmy o zachowaniu umiaru!
Mat. prasowe: Marani