
W pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku polskie gospodarstwa domowe wydały na mięso i wędliny ponad 37,7 mld zł. To już więcej niż w całym 2024 roku, kiedy wartość kategorii wyniosła nieco ponad 34 mld zł. W tym samym okresie wartość rynku roślinnych zamienników mięsa i nabiału osiągnęła wartość 472 mln zł. Za aż 85 proc. tego wyniku odpowiadał roślinny nabiał, który trafił do koszyków ponad 41 proc. gospodarstw domowych. Takie wnioski płyną z analiz firmy badawczej YouGov.
Z danych YouGov wynika, że od stycznia do sierpnia 2025 roku polskie gospodarstwa domowe kupiły ponad 1,745 mln ton mięsa oraz wędlin. Zakupów tej kategorii dokonało 99,6 proc. gospodarstw domowych, a każde z nich kupiło średnio 125 kg produktów, realizując ponad 102 transakcje, czyli niemal trzy zakupy tygodniowo.
Największym segmentem tego sektora pozostają wędliny, które odpowiadają za ok. 40 proc. wolumenu oraz ponad 57 proc. wartości rynku. W segmencie mięsa czerwonego najlepiej radzi sobie wieprzowina, obecna w koszykach ponad 95 proc. gospodarstw domowych, podczas gdy wołowinę kupuje blisko 65 proc. gospodarstw. Wśród drobiu dominuje kurczak, którego nabywa 96 proc. gospodarstw, a następnie indyk osiągając poziom 65 proc. zakupów. – Dane potwierdzają utrwalenie trendu obserwowanego już w 2024 roku, czyli wysoką i powtarzalną częstotliwość zakupów przy stabilnej penetracji zakupów kategorii – komentuje Grzegorz Mech, business development manager w YouGov.
Gdzie i w jakiej formie kupujemy mięso?
W strukturze zakupów mięsnych niezmiennie dominują dyskonty, które odpowiadają za około 40 proc. wartości i wolumenu rynku, ale silną pozycję wciąż utrzymują sklepy małoformatowe, w tym tradycyjne sklepy mięsne (ok. 11 proc. wolumenowo, ok. 14 proc. wartościowo). – Zjawiskiem wartym podkreślenia jest także proporcja między markami własnymi a markami producentów. We wszystkich segmentach dominują produkty markowe, jednak w kategorii wędlin obserwujemy szczególnie mocną pozycję marek własnych – ponad 43 proc. całkowitego wolumenu zakupów. W efekcie sieci handlowe wpływają zarówno na ofertę, jak i ceny produktów, rywalizując z markami producentów – mówi Grzegorz Mech.
W segmencie mięsa i wędlin najważniejszą zmianą ostatnich lat jest przesunięcie sprzedaży w stronę produktów pakowanych, które są kupowane przez większą liczbę gospodarstw niż produkty na wagę we wszystkich analizowanych kategoriach. Zakupy z lady tradycyjnej, niegdyś dominujące, dziś są wybierane zdecydowanie rzadziej. Dane YouGov pokazują, że zmiana ta szczególnie zauważalna jest w segmencie wędlin, gdzie stosunek penetracji wynosi aż 99 proc. do 89 proc. – Każdy punkt procentowy penetracji to ok. 140 tys. gospodarstw domowych, co oznacza, że wędliny pakowane miały około 1,4 mln nabywców więcej niż wędliny sprzedawane na wagę. To pokazuje, że zmiana dotyczy nie samej kategorii, lecz form zakupowych. Konsumenci wybierają produkty pakowane, bo są powtarzalne, przewidywalne i zapewniają komfort zakupowy – wyjaśnia Grzegorz Mech.
Stabilizacja segmentu plant based
Po okresie spadków obserwowanych w latach 2022–2024 segment produktów roślinnych wszedł w fazę stabilizacji. Kategoria plant based meat odnotowała spadki wolumenu i częstotliwości zakupów, ale jednocześnie zyskała ponad 1,3 p.p. penetracji, co przekłada się na ok. 185 tys. nowych nabywców.
Z kolei segment nabiału roślinnego pozostaje stabilny i jest wybierany przez ponad 40 proc. polskich gospodarstw domowych. Wszystkie kluczowe wskaźniki tej kategorii rosną okres do okresu, co potwierdza systematyczny rozwój kategorii.
Według danych YouGov produkty plant-based najczęściej kupowane są w dyskontach, jednak ważną rolę w tej kategorii odgrywają również sklepy małoformatowe. W przypadku roślinnych zamienników mięsa zakupów w tym kanale dokonuje niespełna 3 proc. nabywców, ale odpowiada on już za ponad 11 proc. wolumenu i 8 proc. wartości zakupów kategorii. W nabiale roślinnym udziały są bardziej zrównoważone – ponad 5 proc. gospodarstw kupuje tę kategorię w małych sklepach, generując ok. 4 proc. wolumenu i prawie 5 proc. wartości. – To pokazuje, że choć plant-based na co dzień „żyje” głównie w dyskontach, to w małym formacie częściej trafia do koszyka w większych ilościach, co może świadczyć o bardziej świadomych, zaplanowanych zakupach niż tylko okazjonalnym wrzuceniu do koszyka przy okazji – dodaje Grzegorz Mech.
Dane z YouGov Shopper Panel (8.000 polskich gospodarstw domowych, zakupy dokonywane przez gospodarstwa domowe na swoje potrzeby – przynoszone do domu)


